W takim przypadku trzeba sprawdzać za każdym razem czy to auto ma alarm, ludzie są chorzy w tych czasach podwórko wielkie a parkować muszą na chodniku. Albo odholować na koszt właściciela.
Widziałem kiedyś jak driftowała na rondzie obok ekspresówki i na parkingu koło Kronospanu. Widziałem też ją koło Netto w Szczecinku - zatrzymała się i pomogła przejść na pasach staruszce, dała jej 200zł i pojechała dalej.
W takim przypadku trzeba sprawdzać za każdym razem czy to auto ma alarm, ludzie są chorzy w tych czasach podwórko wielkie a parkować muszą na chodniku. Albo odholować na koszt właściciela.