Niezrównoważony człowiek, a zarazem tchórz. Macha łapami, mruga długimi, wychyla się na pasy sąsiednie… i chyba on sam wie o co mu chodzi bo naprawdę nie było żadnej sytuacji żebym zawinił. Zatrzymałem się z nim szyba w szybe spytać o co mu chodzi (bo serio do teraz nie wiem..) to już odwagi zabrakło żeby porozmawiać.
Prawo jazdy wygrane w chipsach. Jazda na zderzaku i niewiele by brakowało, i ta osoba spowodowałaby wypadek podczas wyprzedzania dwóch samochodów na raz
Niezrównoważony człowiek, a zarazem tchórz. Macha łapami, mruga długimi, wychyla się na pasy sąsiednie… i chyba on sam wie o co mu chodzi bo naprawdę nie było żadnej sytuacji żebym zawinił. Zatrzymałem się z nim szyba w szybe spytać o co mu chodzi (bo serio do teraz nie wiem..) to już odwagi zabrakło żeby porozmawiać.