Przed państwem żywe potwierdzenie stereotypu krążącego wokół kierowców BMW oraz kierowców Legionowskich. Ulica Warszawska w Legionowie. Ten oto człowiek, wielki pan i władca drogi, majestatycznie i z gracją mając swój prawy pas wolny wpie*dolił się na mój lewy 10 metrów przedemną bez żadnego powodu, bez kierunkowskazu, bez jakiegokolwiek przepraszam tylko po to by zatrzymać się na czerwonym świetle 30 metrów dalej. Gdy to dogoniłem bohatera głównego kilometr dalej by sprawdzić z kim mam do czynienia zobaczyłem, że naprawdę szkoda czasu na kłótnie i pojechałem dalej. Ten natomiast nie mógł wytrzymać, że BMW wyprzedził Matiz w efekcie czego siedział mi pół metra od tyłka i poganiał. No mówię - typowy półmózg w BMW bo do miana kierowcy mu daleko. Nie wiem jakim cudem otrzymał prawko. Naprawdę nie wiem. Masz szczęście, że kamerkę mam w serwisie inaczej już byś leciał na policję składać wyjaśnienia. Widziałem, że miałeś balon - czyli masz dziecko. Jestem ciekaw jak bardzo troszczysz się o jego bezpieczeństwo na drodze. Oby lepiej niż dziś.
Kierowca omija samochód, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych i jedzie bez opamiętania przez pasy przez które przechodzi dziecko.