Typowy prostak w BMW na firmę tatusia. Nie dość że wylatuje z mordą bo "jemu się miejsce należy" to jeszcze straszy pocięciem opon. Ciekawe czy bez laleczki u boku i pomijając fakt że tylko skończony skurwiel straszy kobietę, też by tak fikał.
Jeśli już Pan wyprzedza autem kogokolwiek to proszę ocenić odległość, bo jeździ Pan niebezpiecznie.
Jeżdżę na Woli,więc to nie pierwsze nasze spotkanie. Do niemiłego zobaczenia !
czo to za mirek. wozi sie jak cejrowski po dzungli