Pani stanęła centralnie za przejściem dla pieszych, przy wjeździe na parking pod sklepem i poszła do bankomatu 5m dalej. Blokowała tym samym jeden pas ruchu i zasłaniała przejście. Zostawiając samochód z 2 dzieci w środku, na awaryjnych. Po powrocie powiedziała, że nie było gdzie zaparkować, co było kłamstwem - w zasięgu wzroku naliczyłem ok 5 miejsc.
Oddaj prawo jazdy, nie zatrzymuj się by wpuszczać kogoś kto wpycha się w jeździ, masz mózg z kupy? Czy chcesz płacić za naprawę?