Waliłbym jak dzik w paśnik. Albo po tym jak z łapami leciał wtedy staranował mu auto - tłumacząc później, że mi groził i próbowałem uciekać bo wariata był nieobliczalny.
Na policje i wieś z Garwolin na piechotę będzie biegać. Po za tym za napaść itd może zdrowo oberwać, a nagranie jest najlepszym dowodem. Wymuszenie itd kilka pkt do leci.
Jak ja żałuje ze nie mam takich sytuacji w Warszawie, by scierwo do mnie wysiadło to by dostało taki wpie*dol ze odechciałoby sie cwaniakować