Kiedyś spotkałem go na parkingu. Błagał mnie żebym dał mu kutasa do obciągnięcia. Wyjebałem leszczowi i pojechałem dalej. W lusterku widziałem jak poszedł do innego kierowcy
Kierowca zostawił mi swój numer telefonu pod wycieraczka jakbym chciała wyjechać z miejsca parkingowego gdyż mnie zastawił. Napisałam do niego wiadomość z prośbą o przeparkowanie auta na co ten wysłał mi w odpowiedzi naklejkę słynnego austryjackiego malarza. Nie przyszedł przekartkować auta. Nie polecam
Typ siedział przecież w aucie. Podszedłeś i powiedziałeś mu co myślisz, czy posrany robisz zdjęcia z krzaków? Swoją drogą, kierowca Mietka to pewnie jakiś świniopas.
Kiedyś spotkałem go na parkingu. Błagał mnie żebym dał mu kutasa do obciągnięcia. Wyjebałem leszczowi i pojechałem dalej. W lusterku widziałem jak poszedł do innego kierowcy