Niestety żyjemy w kraju, w którym ludzie mają w dupie czy uderzą w samochód obok, czy zarysują sprzączką od damskiej torebki.
Nie mam drogiego samochodu a pod centrami handlowymi zawsze staram się parkować z zapasem dla miejsc sąsiadujących. Nie przeszkodziło to jednak swołoczy w ciągu 2-3 lat zrobić mi na drzwiach mnóstwo rysek i kilka mikrowgnieceń. Kto za to zapłaci? Nikt nigdy nie zostawił mi karteczki/wizytówki za wycieraczką. W moim przypadku para drzwi (lakier + wyrównanie wgnieceń) pewnie zamknęłaby się w 1000zł ale jakbym miał Ferrari i by mi tak rysowali, to bym chyba siedział teraz w pierdlu za wielokrotne naruszenie nietykalności osobistej.
miejsca numerowane sugerują, że nie jest to parking w galerii tylko w budynku gdzie takie miejsca się wykupuje. jako posiadacz ferrari raczej stać go na wykupienie 2 miejsc :) poza tym janusze, ze swoim usposobieniem 'samochód jest do przemieszczania się i tyle' nie dbają o swoje szroty a tym bardziej o samochody ludzi wokół których parkują. ta wrzutka to przyjebanie się na siłę.
P.S. świetny samochód
typowe przedłużanie wacka na drodze. pewien siebie bo myśli że mu do tej puszki nikt przez okno nie wejdzie.