Filantrop ulicy, przyjaciel każdego uczestnika drogi, dżentelmen ruchu krajowego i międzynarodowego. Zawsze szarmancki wobec ludzi i kobiet. Klasa sama w sobie.
Śmieszny dziadzio :)
Gdy na drodze coś mu nie wyjdzie - wychodzi z auta i bije się po twarzy by pokazać, że żałuje. Na koniec przeciera ręcznikiem felgi i jedzie dalej
Zakochałem się w nim od pierwszego wejrzenia na światłach przy Jerozolimskich. Uśmiechnął się do mnie, wiec mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy. Odezwij się do mnie jeśli to kiedyś zobaczysz przystojniaku!
Zaiste wspaniały starszy Pan! Dzięki swojej bezpiecznej i spokojnej jeździe (40 km/h na obwodnicy) zdążył zahamować kiedy pieszy przewrócił się na jezdnię z powodu zawału. Oby więcej takich ludzi! A pomyśleć, że inni niecierpliwi kierowcy tylko na niego trąbili i migali długimi aby zjechał im z drogi, tak im się śpieszyło, ludzie to świnie...
Takie Tam z 19 sierpnia 2017 roku około godziny 17