Kierowca to chyba jakiś analfabeta z iq psa. Ewidentnie przyjechał tylko odstawić dziewczynę na lotnisko co na pewno nie trwało więcej niż 7 minut, ale zamiast wjechać na jezdnie, na którą prowadzą wielkie napisy i gdzie do 7 minut można parkować bezpłatnie i zgodnie z przepisami to wjechał tam gdzie jest całkowity zakaz parkowania, a ponadto zaparkował tuż przed przejściem nie zachowując obowiązkowych 10m.
Oto jak jeździ bydło z dostawczaków. Skrzyżowanie Gotarda z Gruszczyńskiego w Warszawie. Na kadrze tego nie widać, ale przed podwójną ciągłą jest tam wysepka na przejściu dla pieszych, którą gość objechał lewą stroną żeby mnie wyprzedzić.
Pojeb potracil mnie na pasach !!!!