Gdybyś był leśniczym, sprawy potoczyłyby się zupełnie inaczej. Bo zapewne olałbyś sprawę - tak jak większość leśniczych w sytuacji, gdy samochód nie sprawia jakiegokolwiek zagrożenia i pozwala na przejazd samochodu straży pożarnej.
Więc nie, nie jesteś leśniczym. Samochód zaparkował tak, jak tylko mógł lewej krawędzi drogi. W ŻADEN sposób nie blokuje "prześwitu" tej drogi.
Kierowca pewnie poszedł pobiegać czy uprawiać inny sport.
Żałosne są takie zdjęcia, naprawdę żałosne. Gdyby to był środek lasu - zrozumiałbym ironię. Ale to jest z 3 metry za znakiem!
Bardzo ładnie pocięty film, nagrywający specjalnie jechał za tym kierowcą i go prowokował, a potem wyciął to czego nie chciał pokazać.
Na dodatek blokował go przy zmianie pasa.
Zostawianie kartki za wycieraczką okazało się mało skuteczne. Za to zostawianie grzecznej informacji, że chodnik powinien mieć 150 cm szerokości, napisanej, szminką, markerem, pisakiem do szyb, na jednej lub kilku szybach sprawiło, że kierowcy na moim osiedlu przypomnieli sobie po co są chodniki.
Kierowca najwyraźniej lubi parkować w tym miejscu regularnie (nie jest to pojazdu służb leśnych) mimo, że nieopodal znajduje się parking.