Zaparkowałem jako pierwszy po prawej stronie ( patrząc na foto). Chciałem już wysiąść, ale zauważyłem w lusterku jak ta oto Mazda parkuje obok mnie. Wstrzymałem się, i poczekałem, aby Pan koło 50tki kierujący Mazdą mógł zaparkować do końca. Po za parkowaniu Mazdy przez Pana na gliwickich blachach, usiłowałem również wysiąść, ale miałem problem z wygodnym wyjściem z mojego auta ( warze 89 kg na 182 cm zrostu, wiec do puszystych nie należę ). Otwierając szybę zwróciłem grzecznie uwagę, żeby wyprostował auto, bo mam mało miejsca i mogę mu zarysować drzwi , żeby potem nie miał pretensji. Dzidek na to, cytat : " To Pan też sobie porysuje".
Nie wysiadając odpaliłem auto i sam zrobiłem sobie miejsce, abym mógł komfortowo wysiąść.
Gostek wyjechal z posesji tylem na droge jednokierunkowa , nie uwzgledniajac tego ze jadace ta droga pojazdy maja pierwszenstwo , wyjechal sobie pod maske jakby nigdy nic , obtrabienie spowodolao ze kierwoca wysiadl i nieslusznie wyzywał od bandytow itd , wraz z przeklenstwami , zrobil zdjecie mojej tablicy , i zaproponowal wezwanie policji , na co sie zgodzilem , zaniechal jednak tego pomyslu :) wszystko nagrala kamera zakladu przy ktorym sytuacja miala miejsce , moze to bylo powodem odstapienia od wezwania policji :)
Nigdy nie spotkałam tak wspaniałego kierowcy jak on. Potrzebowałam podwózki a on chętnie i bez pytań zawiózł mnie w miejsce docelowe, mimo że się nie znaliśmy. Dodatkowo jest taki przystojny, uprzejmy i słucha dobrej muzyki. A jego biceps? Sama słodycz. Oby więcej takich jak on!
Pozdrawiam, Sandra.
Władca dwóch miejsc.
02.02.2018 godz. 11:30
Lidl, Gliwice, ul. Poznańska