A nie wpadłeś na to, że skoro nie jest z Katowic - to może szuka jakiegoś miejsca, lub dojazdu do niego?
Całe szczęście, że Ty jeździsz tylko po swoich rodzinnych Katowicach, nigdy nie uświadczysz podobnego problemu :-)
PS. Na zdjęciu paręnaście metrów przed nim jest inny samochód, a kilka metrów przed nim - przejście dla pieszych. Z kolei pomiędzy samochodem a pasami jest skrzyżowanie, którego zapewne nie chciał zablokować...
Niezły komentarz kierowcy.