Sprawa ze stycznia, ku przestrodze! Gość z auta SPECJALNIE najechał na pilnującego prywatnych miejsc parkingowych pracownika budynku, kilkukrotnie go potrącając, po czym stwierdził że nie ma za co go przepraszać.
Bardzo szarmancki Pan w szarym minivanie. Uprzejmy na drodze. Ułatwił nam wjazd na tak zwany zamek. Wskazał puste miejsce. Inna kultura w korku. Pozdrawiamy Pana w szarym VW.
kryspinów pozdrawia