Gównarzeria w morskim pseudoterenowym aucie. Najpierw poleciała szklana butelka przez okno, gdybym jechała bliżej dostałabym nią, na szczęście udało się ją ominąć. Po chwili okno otworzyło się znowu, wysunęła się głowa i jakiś szczyl zaczął rzygać. To wszystko w Nisku w niedzielę o godzinie 14. Szkoda, że jakiegoś słupa nie było, żeby ci ten zakuty łeb....
Burak bez kultury na drodze. Polecam udać się na kurs ponownie. Mało nie potrącił kierującego ruchem!