Ten oto cham nie zna podstawowych przepisów, a obsługa kierunkowskazów jest rzeczą ponad jego siły, skręca bez użycia migaczy w lewo (okolice WSIZU i SP8)
Jakiś chłopak jechał z kolegą z tyłu, a gdy staliśmy na światłach pokazali do mnie środkowy palec. Gdy chciałem zwrócić im uwagę zostaliśmy przez nich zwyzywani. Po prostu brak mi słów, leciały same przekleństwa w naszą stronę. Jechałem z żoną i dziećmi.
Ten Pan jest jakiś niepoważny, weszliśmy z synkiem na przejscie dla pieszych i nie zachamował tylko nas minął mój synek przez niego nabawił się lęku i musi mieć co chwile konsultacje z psychoterapeutą... zamierzam isc z tym na policje by zglosic uszczerbek na zdrowiu psychicznym