W Katowicach na ulicy Jankego, stanął na przejściu żeby mnie przepuścić, następnie odsunął swoją przyciemnioną szybę i wykrzyczał : "laleczka, choć się napić mleczka". Straszny zboczeniec z nieporozumieniem na twarzy (czyt.zarost)
Pani kierowca tego auta jadąc nam naprzeciw
z niedozwoloną prędkością nawet nie zwolniła widząc kobietę z wózkiem na drodze osiedlowej, ochlapując mnie, cały wózek i dziecko w wózku. Kiedy się zatrzymałam ona nawet nie spojrzała co zrobiła. Krótko mówiąc zachowanie poniżej krytyki.
Nierozważny kierowca, prawie rozjechał mnie na drodze po czym odsunął szybę i wykrzyczał: "jak chodzisz ch*ju". Na szczęście miałem notes to zapisałem numery. Nie polecam
Pani pomimo tego że wjeżdża z podporządkowanej, to nie ustąpi miejsca, bo ja jade wypożyczonym samochodem (Panek) wiec muszę jej ustąpić. Tworzy się za mną sznur aut, bo jade od głównej, wtedy stwierdza że chyba jednak jej się spieszy i wycofuje. Po krótkiej dyskusji przez okno, sugeruje dodatkowy test na prawo jazdy, natomiast ja mam jej ustąpić bo jade wypożyczonym. Komedia.
W Katowicach na ulicy Jankego, stanął na przejściu żeby mnie przepuścić, następnie odsunął swoją przyciemnioną szybę i wykrzyczał : "laleczka, choć się napić mleczka". Straszny zboczeniec z nieporozumieniem na twarzy (czyt.zarost)