Jakiś chłopak w 20-letnim seacie na powiatowych numerach wjeżdża w ostatniej chwili na rondo przy węźle Piekary (Mirowska) wprost przede mnie. Gdybym nie hamował, to by dostał strzała dokładnie w miejsce gdzie siedział, tak nieodpowiedzialnie wyjeżdżał. Jak go strąbiłem to jeszcze miał pretensje. No chyba, że to miało być na stłuczkę, bo w tak żałosnym stanie był ten dezel. Oddalił się w stronę swojej wsi coś tam pokazując w lusterku.
Zimne szpile o poziom wyżej niż zimny łokieć. Tak, "to" było podczas jazdy, nie tylko podczas postoju na światłach.
(o papierosie, który również ta pani wyrzuciła w trakcie jazdy, przez okno, już nie wspomnę)
Wymusza pierwszeństwo, wjeżdżając przed maskę samochodu poruszającego się pasem przeznaczonym do ruchu. Kiedy „przepuściłem” go, zajeżdżając na lewym pas (na szczęście wolny), zaczął przyspieszać. Przed zakończeniem manewru wyprzedzania, zjechał na lewy pas i siedział mi na ogonie, póki nie powróciłem na prawy pas. Niestaranny i impulsywny kierowca, rzekomo zawodowy
Siemanko dobry dzik na drodze