Parkuje kutas na osiedlu, na drodze jednokierunkowej i po prostu sobie idzie i nie wiadomo kiedy wróci. Czekałem 10 minut i woła, ćwoka nie ma, musiałem wycofać i jechać inną drogą bo jaśnie książę ma przepisy w dooopie.
Zadzwoniłem po transport bydła gośc podjechał Seatem Leonem 1.2 diesel zapewniał że do auta jest w stanie zaladować co najmniej 50 krów zgodziłem się na tą propozycję zapakowaliśmy jedną krowę do bagażnika na stojąco po czym odjechał jak formułą 1 i już na pierwszych pasach zaliczył dzwona potracił starszą panią i wyjebał się w murek na przeciwko w momencie kiedy seat nie chciał odpalić wyją krowę z bagażnika i na niej odjechał
Parkuje kutas na osiedlu, na drodze jednokierunkowej i po prostu sobie idzie i nie wiadomo kiedy wróci. Czekałem 10 minut i woła, ćwoka nie ma, musiałem wycofać i jechać inną drogą bo jaśnie książę ma przepisy w dooopie.