Kierowca czarnej skody przepuszczając mnie na pasach zaczął ryczeć i warczeć do mnie, następnie wysiadł z auta i udając małpę zaczął wydawać dziwne dźwięki i skakać. Chciałem zadzwonić po karetkę/policje, lecz odjechał szybko wystawiając mi środkowy palec. Jestem bardzo zniesmaczony jego zachowaniem. Nie pozdrawiam serdecznie z rodzinką :)
Zaparkował jak buc na środku przejazdu i miejscu parkingowym