Widziałem go wczoraj i ogolnie sensacja na całe miasto. Jedzie on w swojej bemce a za nim biegnie jakis przydupas 1,50m wzrostu, ubrany w kolory tęczy z jakims czarnym dildem w łapie a ten typek z bety krzyczał do niego "Taczu taczu dawaj biegniemy na rosha" nie ogarniam sytuacji calkowicie ale chyba kwalifikuje sie to aby dac wpis
Pani szufladkowanie ludzi i ich pracy wrecz razi w oczy. Widac po wypowiedzi ze nie jest pani z krk. Zostala pani naiwnie nabrana na cwaniackie " biedne "oczy "biednego "bezdomnego ktorzy zeruja na naiwnosci i dobroci osob takich jak pani. Sa rozne instytucje w tym miescie ktore przyjmuja takie osoby mozna tam sie wykapac dostac czyste ubranie i goracy posilek. Niestety trzeba spelnic warunek ktory nie kazdemu pasuje trzeba byc trzezwym i podporzadkowac sie regulaminowi. To nie pasuje 3/4 tych osob. Reszta idzie po pomoc i ja uzyskuje. Skoro miala pani taki odruch dobrotliwosci trzeba bylo jeszczw temu panu oplacic nocleg kupic ubranie i zaplacic kapiel. Ja osobiscie jestem na takie osoby uczulony od momentu jak na szewskiej kupilem takiej osobie kanapke w mcdonaldzie z mysla ze pewnie bezdomny jest glodny . podziekowal prawie ze lzami a jak wrocilem do srodka zobaczylem ze ugryzl kawalek a nastepnie wyrzucil cala kanapke na srodek ulicy nie spodziewajac sie ze moglem to widziec. Lzy, żebranie ,prosby, blagania to ich normalna sprawa zeby wzbudzic litosc i wyrzezbic kase od ludzi takich jak pani. Ja osobiscie nie zycze sobie takich osob obok mnie gdy spozywam szybko posilek za ktory zaplacilem z moich ciezko zarobionych pieniedzy gdyz dla mnie w wiekszosci to sa lenie cwaniaki i kombinatorzy na dodatek uzaleznieni od alkoholu na wlasne zyczenie.
Brawo!!Panowie zachowali się profesjonalnie...osobiście im gratuluje postawy....Zapewne jak większość nie życze sobie siedzieć w restauracji i spożywać posiłek przy takiej osobie...skoro wybrała sobie taki los....jest dużo instytucji które pomagają takim osobom i pan bezdomny powinien tam się zgłosić a nie żerować na łasce innych...siedząc kiedyś w restauracji widziałem jak bezdomny wrzuca strupy zerwane z własnego ciała ludziom konsumującym posiłki tylko po to żeby zostawili jedzenie...czy komuś odpowiadałoby to?a gdyby tak wszyscy bezdomni weszli do tej restauracji to co wtedy?Poniżacie zawód ochrony nie wiedząc że dzięki nim możecie czuć się bezpieczni..Myślę że dobrze Pani powiedzieli...Dobroczynność owszem...ale nie w ten sposób trzeba było pana bezdomnego nakierować na odpowiednie instytucje a nie pomagać jednorazowym posiłkiem...
Po pierwsze jeśli Panowie przyjechali autem to rozumiem, że zostali wezwani na interwencje ( jakos nie chce mi się wierzyć że Panowie cały dzień czekali tylko na to aby koło północy jeździć po restauracjach sieci McDonald i szukać bezdomnych, których mogą wyrzucic ). Po drugie to nie kazdemu moze podobać się spożywanie posiłku w sasiedztwie bezdomnego. Jak kazdy wie sa specjalne miejsca gdzie taka osoba moze zjeść, wymyć sie i pojsc spac. I uważam ze Pan ochroniarz informując Pania iż powinna Pani zabrać go do domu kierował się dobrem ogolu. A "hamskie" to jest ocenianie firmy i ludzi w niej pracujacych po tzw. Okładce.
Dobry wariat! Szanuje