smiałem niemal identyczną sytuację ale u mnie gość (Czech) zjechał tak jak ten, a nawet bliżej zderzaka mojego bo wystraszył się nieoznakowanej policji na sygnale. Okazało się, że ta policja jego ścigała za prędkość i zrównała się z nim po czym najazała zjazd na pobocze. Tu myślę, że też o prędkość mogło chodzić, a nie o zajechanie.
Bardzo porządny kierowca, taksiarze mogą pozazdrościć znajomości dróg i panowania nad pojazdem. Umiejętnosci porównywalne wręcz do kierowcy z filmu "Drive".
Audi A6, kierowca łysy, typowy człowiek bez kultury. Uszkodził lusterko, zaczął uciekać, a poźniej jeszcze z mordą do bójki wyleciał. Pięniążki do głowy uderzyły, zrobiły echo i się pomieszało. A chciałem załatwić to na spokojnie, lecz tacy ludzie żyją w przeświadczeniu że świat kręci się wokół nich.
Regularny bywalec na niemieckim torze w Nurburgringu