Kierowca tego auta w piątek gdy wracałem z pracy na autostradzie A4 zmieniając pas uderzył we mnie. Złożył mi lusterko i zagiął przedni lewy błotnik. trąbiłem za nim, ale uciekł z miejsca zdarzenia. Kierowca bardzo opryskliwy, chciał mnie bić.
zatrzymuje sie 2m od drogi, wrzucam 1 i powoli ruszam czekajac az Lka wykona manewr zawracania a ten "instruktor" trąbi ze mu wymuszam :)
wyprzedzilem spokojnie, zatrzymałem pojazd bezpiecznie i macham kulturalnie aby sie zatrzymał i wyjasnił o co mu chodziło a ten wyciaga telefon i robi zdjecie
no cwaniak, szuka problemów, próbuje straszyć takim zachowaniem
Lewy pas to nie kółko różańcowe