Staliśmy koło siebie na dwupasmówce na czerwonym. Popatrzyłam w lewo i byłam przekonana, że to Podsiadło. Przyjrzałam się bliżej i zaskoczona odkryłam, że to nie Dawid, tylko ktoś mi obcy z niesamowitym uśmiechem i spojrzeniem. Potem przepuścił kota na pasach. Mężczyzna i kierowca idealny.
ale loszka musi być dumna że takiego człowieka sukcesu podłapała