Jeżdżący trupek. Hałas na całe osiedle. Tłumik wymontowany albo dziurawy jak sito. Będąc w pobliżu nie można zebrać mysli, a kierowca chyba dostaje ekstazy na ten dźwięk, bo podkręca wrażenia otwierając sobie okno.
Kierowca tego oto białego Audi kocha wjeżdżać pod koła wymuszając hamowanie, nie używa kierunkowskazów, a jego "kierunkowskazem" jest wyjrzenie skwaszoną miną przez szybę.
Uważajcie na tego starego grzyba z CB na swoim i40. Jedzie jak ostatnia miernota, ale zwróć mu uwagę, to nagle odkrywa wszystkie tajniki jazdy, zacznie ci zajeżdżać drogę i wie jak się przyspiesza. Typowe GWE.
Uwaga bawi się telefonem podczas jazdy.