Koleżka z szarej bejcy lubi śmigać na czerwonym świetle i pędzić we mgle szybciej niż nakazują przepisy i zdrowy rozsądek, co udowodnił dziś po 22:30 na trasie Wejherowo-Gdynia.
Gratulacje za wyobraźnię – zaparkować samochód tak, żeby zablokować nie jedną, ale dwie bramy wjazdowe na prywatne parkingi, to naprawdę sztuka. Do tego brak jakiejkolwiek kartki z informacją „zaraz wracam” czy numeru telefonu. Najlepsze, że samochód przez cały czas był otwarty. Szczerze żałuję, że nie wylałem mleka w środku.
Niebezpieczny kierowca. Pani zjechała ze swojego pasa ruchu doprowadzając do uszkodzenia lusterka w pojeździe jadącym z naprzeciwka (które uciekło na pobocze). Po dogonieniu i zatrzymaniu była bardzo opryskliwa, nie przyznała się do błędu i uciekła.
Jezdzi pod prąd