Potwierdzam - to gbur. Nie znana jest mu zasada jazdy na zamek. Mimo że przed nim i za nim samochodu kulturalnie wpuszczali kierowców z kończącego się pasa - to ten gbur gdy zobaczył mnie z boku, to pilnie trzymał sie 20cm za poprzedzającym pojazdem wraz z kamienną twarzą patrzącą na wprost. Byleby się nie spotkać wzrokiem z kierowcą obok.
Znaczy się tchórz.
Nie ma pojęcia o przepisach ruchu drogowego. Jedzie pod prąd na karwinach i wymusza wszystkim pierwszeństwo trąbiąc na każdego. Może warto zdjąć okulary w deszczowy dzień i zacząć trochę myśleć
Super kierowca