Nie pozdrawiam brodatego kolegi motocyklisty. Jeździ szybko, rozmawia przez telefon. Wydech zepsuty ryczy jak zarzynana świnia, a jak się na niego zatrąbi to wyłącza silnik, wstaje z motocykla i pierdzi we wlot powietrza do kabiny twojego samochodu
mlody wiesniak z bmw pali kapcia na skrzyzowaniu na ul. piwnej prawie rozjechał babcie na przejściu dla pieszych po czym wyskoczyl z auta i zaczął ją opierdalać ze to jej wina
Piękny samochód:)