Jadąc przez centrum Wrocławia, kierowca zatrzymał się na zielonym świetle,a z bagażnika wyskoczyło czworo zamaskowanych zmielony goblinów, którzy krzyczeli że dymali moją matkę, następnie kierowca splunął w moją stronę i odjechał zostawiać gobliny obok mnie, teraz mam problem, bo zamieszkały w maim bagażniku i zjadają moje zakupy, te z Castoramy też,
8:15 Królewska Wrocław. Nie wiem kto Pani kierowiec wydał prawko na autobus. Ale jak sie kołować na pętli i parkować długim nie nauczyło to na plac manewrowy powrót i nauka.
Poćpany facet tym jeździ i straszy dzieci pałką teleskopową. Dno społeczeństwa.