Jak widać nie będę pierwszy. Jedziesz spóźniony i robisz durnowate manewry, zmieniasz pasy jak małpa, ale zapewne większej różnicy nic ma. Wyjedź po wcześniej i daj żyć innym.
Nawet jeżeli słabo w parkowanie można zrobić korektę, albo nawet pięć - to nie egzamin! Lepiej niż zostawić auto jak plzda. Nie miałem problemu z wejściem do auta, ale z posadzeniem dziecka w foteliku już tak, szczególnie by nie opierać drzwi o twoje auto, że względu na mój lakier. Tobie zadrapane by się należało. Myśl na przyszłość.
Zrob coś dla świata i przesiądź sie na rower. Chociaż po części rozumiem, gdybym miał takiego złoma to też bym się nie rozpędził powyżej 40 z obawy, że się rozpadnie do reszty.
Kierowca skody hamuje jadąc prostą drogą bez przyczyny. Z 90km/h hamuje do 60km/h potem nagle 130km/h. Nie polecam za nim jechać.