Pan bardzo uśmiechnięty i chyba szuka doznań - linie pasów do dla niego delikatna sugestia, bo chętnie przytula się do lewego pasa jadąc prawym (właściwie: środkiem jezdni). Notorycznie zajeżdża drogę, na zakrętach jedzie tak blisko, że mógłby potrzymać kierowcę z auta obok za rękę. Dłuższa jazda obok niego to katorga, sprawia zagrożenie na drodze.
Kierowca a raczej kobieta która z pasa z skrętu w prawo zrobiła w ostatniej sekundzie ze zjazdu wbiła się na środkowy pas i potem na lewoskret przed samymi maskami samochodu
Zastawił wyjazd z prywatnego parkingu, wyjeżdżając przerysował tył stojącej za nim Toyoty i odjechał z miejsca zdarzenia.