Gościu w białej maździe myśli, że jest ponad prawem. Na siłę wjeżdżał mi na mój pas. Gdyby nie fakt, że jechałam z dzieckiem nie zjechała bym na bok w wyniku czego przerysowalby mnie.
Paniusia w brązowym fiaciku wymusza pierwszeństwo podczas zmiany pasa, po czym wjeżdża na skrzyżowanie na świetle czerwonym i zmienia pas bez kierunkowskazu na środku tegoż skrzyżowania. Smutna ta kombinacja.
Radzę uważać, pani jeździ z dużą prędkością dosłownie z głową w telefonie. Może być na lekach czy innych pobudzaczach.