Opis filmu "Zwykły śmieć i morderca" nie jest właściwy. Chłopak, który prowadził auto okazał się całkiem w porządku, zatrzymał się, wezwał służby. Jedyną jego winą było to, że nie spojrzał w lusterko. Kierunkowskaz w motocyklu był włączony.
Co do jazdy w martwym punkcie - sam jestem tego nauczony i innym tez zalecam - jeśli jadę z tyłu za autem to trzymam sie lewej krawędzi pasa (fakt, łamię tym zasadę ruchu prawostronnego) tak, bym widział kierowcę w jego lusterku.
Kierunkowskazów w moto nie słychać (no chyba, że przy zgaszonym silniku, to wtedy można usłyszeć przerywacz). Nagranie z kamerki zamocowanej na kierownicy.
Straty głównie materialne, skończyło się na skręceniach i zwichnięciach.
Najlepiej nie wrzucać tutaj żadnych filmów i nie karmić drogowych chamów i trolli tylko od razu podjechać na najbliższy komisariat policji i oddać płytę DVD/CD z nagraniem chama drogowego bądź wysłać na stopagresjidrogowej.
Kierowca z kamerką fajfus-szeryf z kamerką. Jeździ przepisowo, bo na mandaty nie ma, a auto pewnie od mamusi. Najgorszy ściek kierowców, jeżdżą 50 km/h tam gdzie się da przez co normalni muszą wyprzedzać, żeby nie jeździć za bałwanem.
A od kiedy jest potrzebna zgoda na fotografowanie w przestrzeni publicznej ?