Zajeżdżasz komuś drogę, gościu Ci się rewanżuje, a potem z płaczem lecisz na internety pokazać jak Cię świat skrzywdził. Trochę pokory bo się ośmieszasz.
Było walić w przygłupa. Zajechal drogę i skonczylo by sie na likwidacji szkody z jego oc. Tępi frustraci tylko tak się wściekają o byle co i zajeżdżają hamują.
Niestety ale dużo na drogach jest takich poje@#@ów jak nagrywający.