Tragiczny kierowca, ostatnio widziałem jak walił denaturat i wsiadł za kółko a policja jak zwykle nic z tym nie robi bo to jest syn głównego komendanta w Legnicy
wyjechal na czolowke mojemu synowi ktory musial wjechac do rowu zeby nie zabic tego smarkacza. Uciekl z miejsca zdarzenia i po drodze potracil male dziecko na pasach po czym zaczal rzucac do ludzi bagnetami.
Włożył kutasa do rury wydechowej po czym spuścił się zapychając mi rurę