Motocyklista nie trzymał się żadnego martwego punktu! Cały czas widać z jego kamery lusterko lewe, co oznacza, że akurat w tych położeniach kierowca puszki musiał go widzieć! Wystarczyło spojrzeć!
Prosta zasada: Jadę motocyklem tak, aby widzieć kierowcę w jego lusterku. Kiedy widzę go ja, on musi widzieć mnie!
Wina ewidentna puchy!
Rozwalony trup, dymi jakby się paliło na czarno.