Totalny cep, jedzie z podporządkowanej na główną ulice i mimo 2 znaków o ustąpieniu pierwszeństwa, jedzie, nie zatrzymuje się i wymusza pierwszeństwo. Pan prawie uderzył swoim tyłem samochodu w mój przód, na szczęście udało się w porę zahamować. Mimo trąbienia, nawet nie raczył przeprosić awaryjnymi, a przy późniejszym spotkaniu na światłach robił miny jakby ktoś mu nasrał pod nos :) Nie pozdrawiam.
Totalny cep, jedzie z podporządkowanej na główną ulice i mimo 2 znaków o ustąpieniu pierwszeństwa, jedzie, nie zatrzymuje się i wymusza pierwszeństwo. Pan prawie uderzył swoim tyłem samochodu w mój przód, na szczęście udało się w porę zahamować. Mimo trąbienia, nawet nie raczył przeprosić awaryjnymi, a przy późniejszym spotkaniu na światłach robił miny jakby ktoś mu nasrał pod nos :) Nie pozdrawiam.