Brawo dla kierowcy, który na ograniczeniu do 50km/h jedzie slalomem w godzinach szczytu (Estakada przy byłym Tesco)nie patrząc w lusterka. Nie ma pojęcia o martwym punkcie.
Najpierw przejeżdża przez przejścia dla pieszych między przechodniami, a następnie zatrzymuje się jakby był traktorem. Tu i z prowadzeniem roweru byłby problem.
Prowadzę szanowany dom publiczny, ten pan często staje na parkingu mojego biznesu i odbiera mi klientów gdy moje dziewczyny za lodzika biorą 100 zł on oferuje to mężczyznom za darmo. Nie mogę konkurować z taką ofertą.
Nie wiem kto mu dał prawko. Po stylu jazdy stwierdzam ze powinien odświeżyć swoją kiepska wiedzę jak powinno się jeździć po mieście. Ciągnie się lewym pasem 30 na godzinę a potem wjeżdża na czerwonym świetle. Za grosz kultury na drodze
Brawo dla kierowcy, który na ograniczeniu do 50km/h jedzie slalomem w godzinach szczytu (Estakada przy byłym Tesco)nie patrząc w lusterka. Nie ma pojęcia o martwym punkcie.