Samochod zawalony szatami, sukniami i torbami ktore mają tam honorowe miejsce, wlascicielka jezdzi pochylona i sapie po drodze, ronda objezdza 3 razy bo wpada w ciag powietrzny a chwali sie ze dla niej umiec jezdzic to przynajmniej warszawa a sama pochodzi ze srody wielkoposlkiej wielka miastowa, samochod uzywany glownie na dojazdy z pracy do groty (300m) wlascicielka jest zbyt leniwa ale torby wozi ze starannoscia, nie umie wsiasc normalnie do samochodueeh tylko najpierw wklada jedną nogę rękoma a dopiero drugą i przy tym musi szybko zamknąc drzwi zeby sie zmiescila w ogole, sapowóz ma szybkie przyspieszenie i ma pełno uchwytów na torby ale cieknie z niego tluszcz a podwozie jest na granicy wytrzymałosci bo musi wozic około 200 ton
smiec