Przywiozłam siostrę do domu i chciałam jej pomóc wnieść zakupy, ale nie było wolnych miejsc parkingowych pod jej blokiem, więc stanęłam na chwilę na parkingu należącego do bloku obok. Niestety trafiłam na Pana, który musiał sobie podbudować ego i mimo wytłumaczenia sytuacji musiał postraszyć mnie strażą miejską (jak tak mu zależy na miejscu parkingowym to może niech sam staje w liniach)
Parkuje w przejeździe na parkingu podziemny CH Rondo Bydgoszcz, korona z głowy by spadła, jakby miał się kawałek przejść. Stanął/ęła tak, że prawie niemożliwe jest na raz wyjechać parkingu w prawo.
Dobra cipa