Jedzie autostradą - wyprzedza po czym zjeżdża na prawy pas i za chwilę zwalnia przez co ja, jadąc stałą prędkością muszę taką kalekę wyprzedzać. Za chwilę robi to samo i tak kilka razy. W końcu kończy się cierpliwość, przyspieszasz i wyprzedzasz taką amebę.
Państwo chyba troszkę zmęczeni, bo zamiast zaparkować na normalnym miejscu 10 metrów dalej, to parkują na szerszych miejscach dla rodzin z dziećmi nie mając dzieci.
Jedzie autostradą - wyprzedza po czym zjeżdża na prawy pas i za chwilę zwalnia przez co ja, jadąc stałą prędkością muszę taką kalekę wyprzedzać. Za chwilę robi to samo i tak kilka razy. W końcu kończy się cierpliwość, przyspieszasz i wyprzedzasz taką amebę.