Być może tam, skąd przyjechał kierowca, takie zachowanie jest tolerowane, jednak w Warszawie nie wolno parkować na trawniku. Na zwróconą uwagę kierowca zareagował lekceważąco.
Nie pozdrawiam właściciela Volvo, który jak pajac zaparkował na wjeździe do podwórka swój rydwan. Jak chciałem wjechać na swoje podwórko, baran już wiedział, że będzie musiał auto przestawiać, mimo wszystko po wpuszczeniu mnie dalej stał na środku wjazdu. Nie zdążyłem wejść do mieszkania i słyszałem kolejne samochody trąbiące na niego - sprawdziłem co się dzieje - właściciel pozostawił swój bolid na wjeździe i poszedł w pizdu. Ponad 30 minut go nie było.
Kierowca Zawodowy , Rajdowiec , Po Dąbrowie jezdzi jak po Torze Rajdowym :)