Chciałem cofnąć na parking, zjechałem w prawo ,do linii by cofnąć , a ten od razu za mnie zastawił od tyłu, wychodząc z auta i gadając coś ze za wolno jechałem, no tak, będę jechal 50 na zakręcie, po czym gdy zaparkowałem już auto stał tak przez kilka minut. Prymityw.. słownictwa nie przytoczę, bo szkoda tego robić.
Chciałem cofnąć na parking, zjechałem w prawo ,do linii by cofnąć , a ten od razu za mnie zastawił od tyłu, wychodząc z auta i gadając coś ze za wolno jechałem, no tak, będę jechal 50 na zakręcie, po czym gdy zaparkowałem już auto stał tak przez kilka minut. Prymityw.. słownictwa nie przytoczę, bo szkoda tego robić.