Chłop na parkingu jadąc z Krakowa w stronę Chrzanowa dok Kochanów srał w krzakach mając obok toalet . Kiedy wysiedliśmy z rodziną zrobić sobie przerwę wybiegł przerażony z krzaków obok stolików do odpoczynku podciągając hmgacie w pierwszym momencie szok w drugim zażenowanie krzyknęłam co ty gosciu pie... jesteś zmykał zaciągając gacie i nawet yylka nie podtarł bo papier toaletowy zwisał mu z tylnej kieszeni . Wsiadł do auta z tej rejestracji zaczął nie wiem zmieniać panicznie biegów gazować. Zaczynając silnik . Widzę że gość jest znany.po relacjach tutaj rozumiem że to ta warszawska elita srająca po krzakach . Postanowiłem to tu opisać bo pierwszy raz takie coś widziałem oprócz inżyniera z internetu co w jeziorku robił kupę.
Zgłoszone, przyjęte, próba morderstwa. A co "zejść!" to staruchu takie teksty zostaw dla swojej mamy i reszty swojej rodziny a od pana z kamerą ci wara.
Chłop na parkingu jadąc z Krakowa w stronę Chrzanowa dok Kochanów srał w krzakach mając obok toalet . Kiedy wysiedliśmy z rodziną zrobić sobie przerwę wybiegł przerażony z krzaków obok stolików do odpoczynku podciągając hmgacie w pierwszym momencie szok w drugim zażenowanie krzyknęłam co ty gosciu pie... jesteś zmykał zaciągając gacie i nawet yylka nie podtarł bo papier toaletowy zwisał mu z tylnej kieszeni . Wsiadł do auta z tej rejestracji zaczął nie wiem zmieniać panicznie biegów gazować. Zaczynając silnik . Widzę że gość jest znany.po relacjach tutaj rozumiem że to ta warszawska elita srająca po krzakach . Postanowiłem to tu opisać bo pierwszy raz takie coś widziałem oprócz inżyniera z internetu co w jeziorku robił kupę.