Kolejny Kubica. Śnieg na drodze, ale hrabia nie pojedzie 50 za innymi tylko musi wyprzedzać w mieście kolumnę samochodów i to w momencie gdy coś właśnie jedzie z przeciwka. O siedzeniu na zderzaku już nawet nie wspominam. Ty już lepiej zostań w tym swoim Cieszynie, bo jak cię jeszcze raz zauważę w Żywcu to dopilnuję żebyś z własnych pieniędzy poprawił mi tę fuszerkę blacharską, którą mam po spotkaniu z poprzednim rajdowcem twojego kalibru. Sam nie lubię się wlec, ale jak na dzisiejsze warunki 50 to był max. Potem tylko przez takich matołów człowiek spóźnia się do pracy, bo wyprzedzi cię 3 km wcześniej tylko po to żebyś potem stał 40 minut w korku i mógł finalnie zobaczyć jak na poboczu jest wycinany przez straż pożarną.
Kolejny Kubica. Śnieg na drodze, ale hrabia nie pojedzie 50 za innymi tylko musi wyprzedzać w mieście kolumnę samochodów i to w momencie gdy coś właśnie jedzie z przeciwka. O siedzeniu na zderzaku już nawet nie wspominam. Ty już lepiej zostań w tym swoim Cieszynie, bo jak cię jeszcze raz zauważę w Żywcu to dopilnuję żebyś z własnych pieniędzy poprawił mi tę fuszerkę blacharską, którą mam po spotkaniu z poprzednim rajdowcem twojego kalibru. Sam nie lubię się wlec, ale jak na dzisiejsze warunki 50 to był max. Potem tylko przez takich matołów człowiek spóźnia się do pracy, bo wyprzedzi cię 3 km wcześniej tylko po to żebyś potem stał 40 minut w korku i mógł finalnie zobaczyć jak na poboczu jest wycinany przez straż pożarną.