Po kim jak po kim, ale po osobach duchownych nie spodziewałbym się łamania przepisów. Siostrzyczki to nie film ani samochód i kraj francuski żeby przepisy łamać. W zabudowanym 90 może 100, to grzech i poważne wykroczenie. I te bagaże z półki proszę zdjąć. W razie wypadku są jak pocisk w samochodzie.
Po kim jak po kim, ale po osobach duchownych nie spodziewałbym się łamania przepisów. Siostrzyczki to nie film ani samochód i kraj francuski żeby przepisy łamać. W zabudowanym 90 może 100, to grzech i poważne wykroczenie. I te bagaże z półki proszę zdjąć. W razie wypadku są jak pocisk w samochodzie.