Miałem nieprzyjemość spotkać kierowcę ciężarówki w piątek 6.3.2020. Wyjechałem z podporządkowanej, na rowerze, na drogę główną. W oddali widziałem to auto ale było 200-300m ode mnie. Jadę ulicą, po jakimś czasie słyszę zbliżające się za mną auto które zaczyna trąbić. Jadę przepisowo ulicom obok pusty chodnik. Ciężarówka nie mogła mnie wyprzedzić (podwójna ciągła, z naprzeciwka jadące auta). Nie rozumiałem o co jej chodzi ponieważ jechałem zgodnie z przepisami. Dojeżdżając do świateł chciałem wyjaśnić to z kierowcą ale pokazał tylko środkowy palec przez okno. Ciężarówka transportowała odpady. Nie tylko na naczepie.
Miałem nieprzyjemość spotkać kierowcę ciężarówki w piątek 6.3.2020. Wyjechałem z podporządkowanej, na rowerze, na drogę główną. W oddali widziałem to auto ale było 200-300m ode mnie. Jadę ulicą, po jakimś czasie słyszę zbliżające się za mną auto które zaczyna trąbić. Jadę przepisowo ulicom obok pusty chodnik. Ciężarówka nie mogła mnie wyprzedzić (podwójna ciągła, z naprzeciwka jadące auta). Nie rozumiałem o co jej chodzi ponieważ jechałem zgodnie z przepisami. Dojeżdżając do świateł chciałem wyjaśnić to z kierowcą ale pokazał tylko środkowy palec przez okno. Ciężarówka transportowała odpady. Nie tylko na naczepie.