Kierowca przejechał na ul. Baraniaka na czerwonym świetle. Pełna premedytacja, bo nawet próby hamowania nie było? Może na żółtym? Zdecydowanie nie 🙂 kilka sekund już paliło się czerwone. I po co? Na następnym skręcie przy CH Malta stał na światłach. Brawo gamoniu!
Kierowca przejechał na ul. Baraniaka na czerwonym świetle. Pełna premedytacja, bo nawet próby hamowania nie było? Może na żółtym? Zdecydowanie nie 🙂 kilka sekund już paliło się czerwone. I po co? Na następnym skręcie przy CH Malta stał na światłach. Brawo gamoniu!