Niby wszystko fajnie, jest gulfik, jest benzynka z gazem (co prawda benzyna tylko w teorii, bo bak jest pewnie suchy jak dupa zarobaczonego psa). Zastanawiam się jednak, co skłoniło właściciela, żeby zrobić dwururkę wydechu. Na kilometr widać, że to samoróbka zrobiona z rury z jakiejś Castoramy. Kierowca chyba też musi mieć duży bagaż, skoro na trasie 100 metrów jest w stanie wrzucić piąty bieg
Zestaw typowej remizy.
Check lista:
Golf 3 +
Lpg +
Pierdzący wydech +
Tuba rozkręcona tak że rdza odpada +
Łyse opony +
Sebix za fajerą +