nie popieram jazdy na czerwonym ani tym bardziej po pijanemu
ale jako kierowca i pieszy nie mogę wyobrazić sobie sytuacji gdy wchodząc na przejście dla pieszych nawet na zielonym nie obserwuje zachowania kierowców są przecież różne sytuacje że ktoś zasłabł za kierownicą lub niespodziewana awaria ...!. Nie wspomnę już o tych pieszych którzy bez rozejrzenia się wchodzą na przejścia na których nie ma sygnalizacji świetlnej
Ograniczone zaufanie jest zawsze wskazane. Podam przykład pewnej pani, której pomylił się hamulec z gazem, lub też butelka wturlała się po hamulec, albo szpilki uniemożliwiły szybką reakcję na zdarzenie. I co wtedy przepraszam....no... stało się? Ludzie to ułomki niestety, nie wymagajmy od nich zbyt wiele. Nie dajmy się po prostu przez nich zabić, czego i Wam życzę.
Tak, od razu kula w łeb. Wasz pusty. Każdy popełnia błędy. Szkoda, że w tym przypadku kosztem ludzi, którzy "nie zastosowali zasady ograniczonego zaufania", jakby to powiedziała nasza polska policja... Nie bronię gościa, ale przecież wątpię, żeby miał szczerą intencję zrobić sobie ludzkie kręgle...Ciekawe jaki dostanie wyrok, bo pewnie pokazówę z tego zrobią (i słusznie). Swoją drogą kierowcy LLU mają coś w sobie, co ciągnie ich do stwarzania zagrożenia na drodze...
nie życz komus tego czego sam nie chciałbys doswiadczyc ty czy twoja rodzina.....kiedys przypomnisz sobie czego zyczyles nawet i temu gosciowi bo to sie kiedys zemsci....
LLU słoiki atakują !